Niedawno opublikowane nagrania z interwencji, w wyniku której zmarł 27-letni Michał Sylwestruk, rzucają cień na działania polskiej policji. Materiały z kamer nasobnych i urządzenia taser ukazują brutalność funkcjonariuszy, którzy powinni „służyć i chronić”. Zamiast tego, zatrzymany był rażony paralizatorem pomimo założonych kajdanek. Takie praktyki są niezgodne z prawem i naruszają podstawowe zasady etyki służb mundurowych.
Zachowanie funkcjonariuszy
Z nagrań wynika, że funkcjonariusze używali paralizatora do zadawania ciosów w głowę zatrzymanego, co jest aktem skrajnej przemocy. W tle słychać rozmowy policjantów o śladach krwi na urządzeniu. Czy to jeszcze państwo prawa, czy już państwo opresji?
Policjant z niskim poziomem empatii
Jednym z funkcjonariuszy był Przemysław D., który jeszcze podczas rekrutacji wykazywał niski poziom empatii. Jak to możliwe, że osoba z takimi cechami została przyjęta do służby? Czy polska policja przeprowadza odpowiednie testy psychologiczne?
Zarzuty i wątpliwości prawne
Dwaj policjanci odpowiedzialni za tragedię zostali zwolnieni ze służby i postawiono im zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. Prokuratura wnosi o surowsze potraktowanie sprawy. Czy sprawiedliwość zatriumfuje, czy znów będziemy świadkami bezkarności władzy?
Polska policja w kryzysie zaufania
Ta tragedia pokazuje głęboki kryzys zaufania do polskiej policji. Czy możemy czuć się bezpieczni, gdy funkcjonariusze, którzy mają nas chronić, sami stają się oprawcami? Potrzebujemy reformy, która przywróci etykę i odpowiedzialność w służbach mundurowych.