Korwin-Mikke: Demokracja to ustrój totalitarny. Czas odzyskać wolność!

0
19

W czasie XVI Konferencji Prawicy Wolnościowej Janusz Korwin-Mikke – nestor wolnościowej prawicy i niekwestionowany mistrz logicznego myślenia – wygłosił wykład, który dla wielu był jak kubeł zimnej wody w czasach, gdy większość społeczeństwa ślepo wierzy w mit demokracji. Tytuł wykładu brzmiał jednoznacznie: „Jak odzyskać wolność?”

Demokracja to tyrania większości

Korwin-Mikke nie owijał w bawełnę. Już na wstępie wykładu wbił kij w mrowisko, nazywając demokrację „ustrojem totalitarnym”, w którym większość może wszystko – również zmusić mniejszość do płacenia na własne zachcianki. – Większość może zmusić 45% społeczeństwa do płacenia podatków na 55% – zauważył. I dodał: Król nie może zrobić wszystkiego, a większość może wszystko – i właśnie dlatego demokracja jest zagrożeniem dla wolności.

Sejm to teatr absurdu

Korwin przypomniał, jak już trzy dekady temu ostrzegał, że posłowie nie rozumieją, nad czym głosują. – Pytam kolegów: wiecie, co to jest? A oni: nie wiemy, ale trzeba głosować, bo demokracja! – wspominał z ironią. Jego słowa ukazują smutną prawdę: decyzje o losach kraju podejmowane są przez ludzi, którzy nie znają się na rzeczy, ale mają większość.

Szwajcarski przykład i „małpi rozum”

Z pozoru wolnościowa Szwajcaria także dostała swoje. Korwin zauważył, że nawet tam demokracja wprowadza absurdy, jak obowiązek podziału grządek na równe części. – Król by na to nie wpadł, ale demokratyczna rada tak – bo może wszystko.

Większość to nie rozwiązanie, to problem

Nie wolno dawać władzy większości! Bo ona natychmiast ją wykorzysta przeciwko wolności – podkreślił Korwin. I miał rację. Dziś rządzą nami ci, którzy obiecują „siano w żłobie”, jak to określił, a społeczeństwo – niczym krowy – zadowala się bezpieczeństwem zamiast wolnością.

Ludzie wybierają bezpieczeństwo zamiast wolności

Korwin nie miał złudzeń: większość ludzi nie ceni wolności. – Krowa nie odczuwa potrzeby wolności. Byle było co jeść i ktoś ją szczotkował. Większość ludzi niestety też tak myśli. Stąd politycy mogą wprowadzać kolejne absurdy – kaski dla pieszych, obowiązkowe szczepienia, zakazy palenia w piecach i inne formy zamordyzmu, które coraz mocniej wkraczają w nasze życie.

Wolność nie dla większości, lecz dla świadomych

Libertarianin nigdy nie może pozwolić, by władza – czy to jednostki, czy większości – była nieograniczona – mówił Korwin. I trudno się z tym nie zgodzić. Bo tylko tam, gdzie ogranicza się władzę – tam kwitnie wolność, przedsiębiorczość i odpowiedzialność.