Grzegorz Braun w obronie życia – interwencja w Oleśnicy, która przejdzie do historii

0
10

Poseł Grzegorz Braun po raz kolejny udowodnił, że nie rzuca słów na wiatr. Podczas gdy inni politycy chowają głowy w piasek i milczą, gdy w Polsce mordowane są niewinne dzieci, on staje w ich obronie – bez strachu, bez kalkulacji, z pełnym przekonaniem. We wtorek 9 kwietnia poseł Braun wraz z Romanem Fritzem przeprowadził interwencję poselską w szpitalu w Oleśnicy, który według licznych doniesień stał się miejscem systemowego zabijania dzieci w zaawansowanej ciąży.

Bez kompromisów wobec zbrodni

Z ust posła Brauna padły słowa, które każdy Polak powinien sobie dziś wziąć do serca: „Jeśli państwo nie chroni swoich najmłodszych obywateli, to znaczy, że zawiodło całkowicie.” W szpitalu w Oleśnicy miało dojść do zbrodni na dziecku, które – jak podają środowiska pro-life – urodziło się żywe po tzw. „terminacji” i zostało dobite przez lekarza. Czy to jeszcze medycyna, czy już ludobójstwo?

Bohaterska postawa w czasach tchórzostwa

Trzeba to powiedzieć jasno: Grzegorz Braun wykazał się odwagą, jakiej dzisiaj próżno szukać wśród przedstawicieli władzy. Gdy inni zajmują się debatami o podatkach, fotowoltaice i „zielonym ładzie”, Braun staje w szpitalu oko w oko z ludźmi, którzy – jeśli zarzuty się potwierdzą – mają krew na rękach.

Zasłanianie się procedurami? Wymówka dla tchórzy

Dyrekcja szpitala odmówiła parlamentarzystom informacji. Tłumaczenia o „kompetencjach”, „prokuratorze generalnym” i „procedurach” są tylko zasłoną dymną. Czy naprawdę w państwie prawa trzeba prosić o pozwolenie na obronę życia?

Uznanie dla Grzegorza Brauna

Nie mamy wątpliwości – to właśnie takich ludzi jak Grzegorz Braun potrzebuje Polska. Ludzi, którzy nie boją się mówić prawdy, patrzeć zbrodniarzom w oczy, demaskować przemysł śmierci pod płaszczykiem „opieki zdrowotnej”. Grzegorz Braun – chwała Ci za to, że nie jesteś obojętny. Dziś mówimy jednym głosem: Brawo, Panie Pośle. Polacy widzą. Polacy pamiętają.