Grzegorz Braun w swoim najnowszym wystąpieniu na kanale namzalezy.pl skomentował zachowanie Rafała Trzaskowskiego podczas kampanii prezydenckiej. Przypomniał, jak ten uciekł od odpowiedzi w debacie telewizyjnej, gdy padło pytanie o kwestie żydowskie w Polsce.
– Po prostu się obraził i zrejterował. Nie znalazł odpowiedzi, więc wycofał się jak dzieciak. To był moment prawdy – ocenił Braun.
Euforia wieczoru wyborczego i „sztuczne wspomaganie”
Zdaniem Brauna, wieczór wyborczy Trzaskowskiego ujawnił kolejną cechę jego osobowości – brak równowagi emocjonalnej. Jak mówi:
– W jednej chwili obrażony, w drugiej lewituje z euforii. To nie jest materiał na prezydenta. To materiał na promocję Campus Polska, nie na głowę państwa – stwierdził Braun.
Donald Tusk i PO – polityka na telefon z zagranicy
Lider Konfederacji Korony Polskiej mocno uderzył również w Donalda Tuska, którego nazwał „Wunderwaffe PO” i „produktem politycznym na telefon z Berlina”.
– Opowiadał duby smalone w telewizji, powołując się na zeznania trzeciej ręki, niepoważne i kompletnie nieprocesowe. Do tego spocony, nerwowy – nie wyglądał jak lider państwa, tylko jak ktoś, kogo właśnie wystawiono na spalenie – mówił Braun.
Braun: Formacja Tuska i Trzaskowskiego działa tylko w TV i ambasadach
Braun podkreślił, że Platforma Obywatelska i jej liderzy są całkowicie zależni od przychylności zagranicy i mediów.
– Oni funkcjonują tylko wtedy, gdy przypudruje ich „przyjazna” telewizja i wypchną ambasady. Sami nic nie potrafią. Bez wspomagania z Berlina, Brukseli i Warszawki nie istnieją – podsumował.
Comments are closed