• Home
  • Polityka
  • Immunitet formalny a sprawa Grzegorza Brauna – fakty, które trzeba znać
Polityka

Immunitet formalny a sprawa Grzegorza Brauna – fakty, które trzeba znać

Email :4

W kontekście medialnych doniesień o planowanym uchyleniu immunitetu Grzegorzowi Braunowi warto uporządkować podstawowe fakty dotyczące samego pojęcia immunitetu formalnego. Zbyt często opinia publiczna jest wprowadzana w błąd, również przez polityków i dziennikarzy, którzy posługują się nieprecyzyjnym językiem. Warto spojrzeć na tę kwestię z perspektywy prawicowej, konserwatywnej troski o praworządność i suwerenność parlamentu.

Czym naprawdę jest immunitet formalny?

Immunitet formalny chroni parlamentarzystę przed pociągnięciem do odpowiedzialności karnej bez zgody parlamentu. Jednak nie oznacza to całkowitej bezkarności – oznacza ochronę przed naciskami politycznymi oraz próbami uciszenia głosu posła poprzez sądowe represje. Poseł zachowuje immunitet przez cały okres sprawowania mandatu – i traci go wyłącznie z chwilą jego wygaśnięcia lub w konkretnej sprawie, po głosowaniu w odpowiednim organie.

Nie „uchylenie immunitetu”, lecz „uchylenie immunitetu w konkretnej sprawie”

Prawidłowe określenie to „uchylenie immunitetu w konkretnej sprawie”. W praktyce oznacza to, że poseł może być ścigany sądownie za określony czyn – i tylko ten – podczas gdy w innych przypadkach nadal pozostaje objęty ochroną immunitetową. Tymczasem w mediach, również liberalnych, spotykamy się z uproszczonym, a przez to mylącym sformułowaniem „uchylenie immunitetu”, jakby było to działanie raz na zawsze. To błąd, który może służyć manipulacji opinią publiczną.

Sprawa Grzegorza Brauna – przykład politycznego użycia prawa?

Z informacji prasowych wynika, że do Parlamentu Europejskiego trafić może wniosek o uchylenie immunitetu Grzegorzowi Braunowi „w czterech sprawach”, co samo w sobie pokazuje, że mówimy o oddzielnych procedurach. Mowa m.in. o:
– demontażu wystawy promującej ideologię LGBT w Sejmie,
– zdjęciu ukraińskiej flagi w Białej Podlaskiej,
– spaleniu symbolu UE,
– oraz kontrowersyjnej wypowiedzi podczas debaty prezydenckiej.

Prawica pyta: czy to rzeczywiście powody do sięgania po najcięższy środek prawny wobec parlamentarzysty? A może to próba uciszenia niewygodnego głosu konserwatywnego elektoratu?

Parlament jako przestrzeń wolności słowa – nawet tej kontrowersyjnej

Parlament – także europejski – powinien być miejscem wolnej, ostrej debaty. Gdy immunitet jest wykorzystywany instrumentalnie przeciwko politykowi, który nie boi się mówić rzeczy niewygodnych dla establishmentu, należy bić na alarm. Immunitet chroni nie tyle posła jako osobę, ale prawo wyborców do bycia reprezentowanymi bez strachu, że ich przedstawiciel zostanie uciszony sądownie za głoszenie niepoprawnych politycznie poglądów.

Prawica mówi jasno: brońmy zasad, nie wygody elit

Bez względu na to, czy zgadzamy się z retoryką Grzegorza Brauna, czy nie – każda próba ograniczenia jego immunitetu musi być poddana rygorystycznej kontroli i uczciwej analizie. Używanie prawa jako broni politycznej to niebezpieczna tendencja, z którą Polska ma już gorzkie doświadczenia.

Comments are closed

Powiązane artykuły