W obliczu burzy medialnej, jaka rozpętała się po jego słowach w Radiu WNET, europoseł Grzegorz Braun zabrał głos w rozmowie z redaktorem Tomaszem Sommerem. Wypowiedź, przerwana przez prowadzącego audycję, została okrzyknięta przez wiele mediów jako „negowanie Holokaustu”, co sam Braun stanowczo odrzuca.
Wywiad przerwany – kluczowy kontekst ucina prowadzący
Braun w Radiu WNET poruszył tematy niewygodne dla wielu środowisk, krytykując m.in. zakaz badań nad niektórymi aspektami zbrodni niemieckich. Wypowiedź została przerwana w momencie, w którym polityk mówił o ograniczeniach w badaniach historycznych, szczególnie tych dotyczących obozu Auschwitz-Birkenau. Nie miał szansy wyjaśnić, że jego celem nie było zaprzeczanie zbrodniom, lecz wskazanie problemów metodologicznych we współczesnej historiografii.
Rewizjonizm historyczny czy rzetelna analiza?
W rozmowie z Tomaszem Sommerem Braun podkreślił, że nie neguje zbrodni niemieckich, a jedynie zwraca uwagę na to, że wiele dokumentów i zeznań świadków wymaga naukowej weryfikacji. – „Historiografia Holokaustu (…) nie spełnia kryteriów warsztatu historyczno-naukowego” – mówił Braun, wskazując na konieczność krytyki źródeł, w tym relacji świadków oraz dokumentów z procesów norymberskich.
Braun: „Nie jestem negacjonistą. Jestem za debatą i badaniami”
Lider Konfederacji Korony Polskiej zaznaczył, że nie odmawia Niemcom odpowiedzialności za zbrodnie II wojny światowej. Sam podkreślał, że jego bliscy zginęli w niemieckich obozach. Domaga się jednak prawa do prowadzenia badań, które nie będą cenzurowane przez „poprawność polityczną”.
„Zamiast sądu – debata”. Braun otwarty na publiczną konfrontację
– „Wzywam do debaty wszystkie osoby, które rzucają na mnie anatemy. Udostępnię źródła historyczne, porównajmy fakty” – mówił Braun. W jego ocenie obecna nagonka medialna przypomina „polowanie na czarownice”, które ma na celu nie obronę prawdy historycznej, ale uciszenie głosów niezależnych.
Pozwy? Braun: „To trudna sprawa”
Na pytanie, czy zamierza pozywać osoby, które oskarżają go o „negowanie Holokaustu”, Braun odpowiada ostrożnie. – „Analizujemy to. To nie jest łatwe. Jestem już w kilku postępowaniach, więc nie wykluczam, że prawnicy podejmą działania” – dodał.
Refleksja prawicowa: czy wolno zadawać pytania?
Warto zadać pytanie: czy polityk w wolnym państwie nie ma prawa do wyrażania opinii, które odbiegają od obowiązującej narracji? Czy badania historyczne mają być prowadzone wyłącznie w ramach „zatwierdzonego” zestawu tez, których nie wolno podważać?
Grzegorz Braun, niezależnie od tonu jego wypowiedzi, porusza temat istotny – wolności słowa i prawa do prowadzenia badań historycznych. Prawda historyczna nie boi się pytań. Bojąc się pytań, zdradzamy, że nie mamy na nie odpowiedzi.
Comments are closed