„Tego poranka postanowiłem, że kogoś zabiję” – tak swoje zbrodnicze motywacje opisał Said Mechaout, imigrant, który poderżnął gardło 33-letniemu Stefano Leo. Wybór ofiary był przypadkowy, kierowany jedynie nienawiścią i zazdrością wobec szczęścia młodego Włocha.
Czy ktokolwiek na prawicy – nawet najbardziej krytyczny wobec multi-kulti – powiedział, że Leo „zasłużył na swój los”? Nie. Bo my mamy zasady, mamy moralność i mamy szacunek do życia.
Alexandra Mezher – lewicowa idealistka zabita przez „uchodźcę”
Podobnie było w Szwecji, gdzie Alexandra Mezher, młoda kobieta, która wierzyła w lewicową utopię wielokulturowości, została zamordowana przez imigranta w ośrodku, w którym pracowała.
Czy ktoś na prawicy napisał, że „dostała to, na co zasłużyła”? Nie. Bo dla nas życie ludzkie, nawet jeśli pełne błędów politycznych, jest święte.
A jak reaguje lewica na śmierć Charliego Kirka?
I tu dochodzimy do hipokryzji lewicy.
Gdy Charlie Kirk, młody konserwatywny działacz, został zastrzelony, internet pełen był komentarzy z lewej strony:
- „Dostał to, czego chciał”
- „Sam popierał dostęp do broni, to karma”
- „Kto sieje wiatr, zbiera burzę”
Czyli dla lewicy – życie ludzkie jest warte tyle, ile zgadza się z ich ideologią. Jeśli ktoś ma inne poglądy – śmierć to „sprawiedliwość”.
Prawica kontra lewica: różnica w moralności
Prawica:
- Nie zgadzamy się z utopią multi-kulti.
- Krytykujemy głupotę polityki lewicowej.
- Jednak nigdy nie powiemy, że ktoś zasłużył na morderstwo.
Lewica:
- Święci oburzenia, gdy ktoś nazwie ich „lewakiem”.
- Kpią i szydzą ze śmierci konserwatysty.
- Relatywizują zbrodnie, jeśli ofiara miała inne poglądy.
Hańba i zero moralności
To jest właśnie logika i moralność lewicy – logika nienawiści.
Bo kiedy wy piszecie, że Kirk „zasłużył”, sami obnażacie swoją pustkę moralną.
Komentarze są zamknięte