We Włoszech kard. Matteo Zuppi przez 7 godzin odczytywał imiona ponad 12 tysięcy dzieci z Gazy zamordowanych przez izraelskie bomby. Strona po stronie – 469 kartek, każde imię, każdy wiek. To nie był „radykał”, to nie był „propalestyński aktywista”, ale katolicki duchowny, który miał odwagę przypomnieć światu o niewinnych ofiarach.
W tej modlitwie wymieniono także 16 izraelskich dzieci, które zginęły w ataku Hamasu 7 października 2023 roku. Jednak zestawienie liczb jest miażdżące: 12 211 palestyńskich dzieci do 25 lipca 2025 roku.
Cisza elit, cisza mediów, cisza świata
Co w tym czasie robiły „autorytety moralne” Zachodu?
- TVN, Polsat, TVP – cisza.
- Celebryci od „ratowania dzieci” – cisza.
- Eurokraci, uczący nas „wartości europejskich” – cisza.
- Influencerzy z tęczowymi filtrami – cisza.
Bo kiedy giną dzieci w Gazie, to „ich sojusznik” naciska guzik. A wtedy zamiast krzyku – zapada milczenie.
Podwójne standardy Zachodu
Kiedy Palestyńczyk rzuci kamieniem – cały świat grzmi o „terroryzmie”.
Kiedy izraelskie bomby grzebią tysiące dzieci – świat odwraca wzrok.
To jest esencja zakłamania elit, które dla własnych interesów poświęcają prawdę i elementarne zasady człowieczeństwa.
Polska prawica ma kręgosłup
My, polscy patrioci, nie musimy zgadzać się z islamem, nie musimy zgadzać się z Palestyńczykami. Ale mamy sumienie i kręgosłup moralny. A on mówi jasno:
Zabijanie dzieci to zbrodnia.
I nie zależy od tego, kto naciska guzik.
Świat bez sumienia
Żyjemy w świecie, w którym śmierć 12 tysięcy dzieci nie robi wrażenia na elitach i mediach. Ale jedno niewygodne zdanie na Facebooku to już „mowa nienawiści”. To pokazuje, że system nie walczy z nienawiścią – on ją produkuje i ukrywa, kiedy trzeba.
Komentarze są zamknięte