• Home
  • Polityka
  • Groziła Polakom podpaleniami – dziś reprezentuje Polskę w USA
Polityka

Groziła Polakom podpaleniami – dziś reprezentuje Polskę w USA

24 września 20252 Mins Read
Email :96

Ukraińska aktywistka Natalia Panczenko, znana z kontrowersyjnych wypowiedzi, w tym jawnych gróźb wobec Polski, dziś zasiada w prestiżowym programie Departamentu Stanu USA – International Visitor Leadership Program (IVLP). Co więcej, robi to nie jako przedstawicielka Ukrainy, lecz… Polski.

W lutym tego roku Panczenko w rozmowie z ukraińską telewizją ostrzegała, że jeśli w Polsce będą narastać nastroje antyukraińskie, to „na terytorium Polski zaczną się bójki, zaczną się podpalenia sklepów i budynków”.

Dziś ta sama osoba opowiada, że jej misją jest „wzmacnianie bezpieczeństwa Polski i regionu”, szczególnie w obszarach cyberbezpieczeństwa i walki z dezinformacją.

Kto stoi za promocją Panczenko?

Nie kto inny jak Ambasada USA w Warszawie zaprosiła aktywistkę do udziału w programie IVLP, działającym od 1940 roku. Program ten od dekad służy budowaniu sieci wpływów amerykańskiej dyplomacji.

Czy naprawdę nie znaleziono w Polsce ekspertów, którzy mogliby reprezentować nasz kraj w tak poważnym programie? Czy rzeczywiście osobą mającą dbać o bezpieczeństwo Polski ma być aktywistka, która jeszcze niedawno straszyła Polaków przemocą i podpaleniami?

Akcje uliczne i polityczna agitacja

Natalia Panczenko jest w Polsce doskonale znana. To ona organizowała liczne demonstracje i akcje w ramach inicjatywy „Euromajdan-Warszawa”, zawsze z mocnym akcentem antypolitycznym i antyrosyjskim, ale zawsze też – w interesie Ukrainy.

Dziś jednak nie występuje jako działaczka zewnętrzna. Reprezentuje Polskę. To symboliczne: kraj, którego elity polityczne i dyplomatyczne pozwalają, by ukraińska aktywistka stawała się jego twarzą na arenie międzynarodowej.

Polska – czyja naprawdę?

Sprawa Panczenko to coś więcej niż wstydliwy epizod. To sygnał, jak bardzo interesy obcych państw – Ukrainy i USA – dominują nad polskim interesem narodowym.

Kiedy ktoś, kto straszył Polaków podpaleniami, dziś występuje w roli „ekspertki od bezpieczeństwa Polski”, to znak, że państwo polskie utraciło instynkt samozachowawczy.

Polska nie może być reprezentowana przez ludzi, którzy grożą jej obywatelom!

To upokorzenie i zdrada.
To pokazuje, jak elity III RP uczyniły z naszego kraju protektorat – najpierw brukselski, teraz kijowski i waszyngtoński.

Komentarze są zamknięte

Powiązane artykuły