W programie „Warzecha Kontra” na kanale Super Ring pan Grzegorz Braun – poseł do Parlamentu Europejskiego i prezes Konfederacji Korony Polskiej – bardzo ostro ocenił dotychczasową prezydenturę pana Andrzeja Dudy. Polityk stwierdził, że głowa państwa swoimi decyzjami – zwłaszcza na kierunku ukraińskim – zaprzepaściła zaufanie środowisk narodowo-konserwatywnych i w konsekwencji nie ma szans na poparcie ze strony jego ugrupowania, gdyby po odejściu z Pałacu Prezydenckiego chciała stanąć na czele „rządu porozumienia”.

Krytyka „kursu kijowskiego”

Pan Braun zarzucił prezydentowi, że polityka wobec Kijowa była jednostronna, kosztowna i zbyt emocjonalna. Jego zdaniem Polska, kierując się solidarnością, oddawała ukraińskim władzom więcej, niż mogła otrzymać w zamian, a koszty ponieśli polscy rolnicy, transportowcy i podatnicy. – Dziś trudno doszukać się realnych korzyści – podkreślił eurodeputowany.

Sprawa Wołynia i odznaczenia z Kijowa

Prezes Konfederacji Korony Polskiej przypomniał również, że pan Andrzej Duda przyjął ukraińskie odznaczenia od przedstawicieli władz, które – jak twierdzi Braun – nie rozliczyły się z dziedzictwa UPA. Taki gest, w opinii prawicy, godzi w pamięć ofiar rzezi wołyńskiej i stawia pod znakiem zapytania wiarygodność prezydenta jako przyszłego „łącznika” obozów politycznych.

„Rząd jedności” – dlaczego nie?

Według Grzegorza Brauna idea rządu fachowców jest potrzebna, ale nie może go tworzyć człowiek kojarzony z ustępstwami i nadmiernym ustosunkowaniem do zagranicznych partnerów. Konfederacja Korony Polskiej – zaznaczył – nie poprze kandydata, który w krytycznych momentach przedkłada interesy innych państw nad polską rację stanu.

Czego oczekuje obóz narodowy?

1. Czytelnego priorytetu dla polskich interesów gospodarczych i energetycznych.
2. Twardej postawy wobec Berlina, Brukseli i Kijowa w kwestiach reparacji, granic czy pamięci historycznej.
3. Odbudowy wojska i przemysłu obronnego bez oglądania się na dyktat międzynarodowych koncernów.

Konfederacja Korony Polskiej – podkreślił pan Braun – szuka przywództwa bez kompleksów, gotowego powiedzieć „nie” tam, gdzie wymaga tego polska suwerenność.