Wartościowe artykuły

Humanitaryzm na lufie karabinu – kolejna masakra cywilów w Strefie Gazy

Email :23

Od niedzielnego poranka Strefa Gazy znów została skąpana we krwi. Zginęło 84 Palestyńczyków, z czego aż 73 zostało zastrzelonych w momencie, gdy próbowali zdobyć pomoc humanitarną. Nie byli uzbrojeni, nie atakowali – po prostu czekali w tłumie na dostawę mąki. Mimo to izraelskie wojsko uznało ich za zagrożenie. Dla ludzi, którzy nie mają co jeść, każda ciężarówka z pomocą to szansa na przetrwanie. Izrael odpowiedział na ten głód serią kul.

Mąka cenniejsza niż życie – dramat przy przejściu granicznym w Zikim

Przejście graniczne w Zikim na północy Strefy Gazy miało być punktem nadziei. Tam właśnie Palestyńczycy oczekiwali na wjazd ciężarówek z mąką. To tam rozegrała się tragedia, która pokazuje brutalną rzeczywistość tej wojny. Kiedy tłum zbliżył się do transportu żywności, otworzono ogień. Ranni? Ponad 150. Zabici? Dziesiątki. Gdzie podział się międzynarodowy nadzór, gdzie są obrońcy praw człowieka, gdy ich obecność naprawdę jest potrzebna?

Kolejna zbrodnia – ogień otwarty na czekających w rejonie Sudaniji

Jeszcze przed tym masowym ostrzałem, izraelskie wojsko zaatakowało cywilów w północnej części Gazy, w rejonie Sudaniji. Tam również ludzie stali w kolejce po jedzenie. Zginęło co najmniej dziesięć osób. Znów powtarza się ten sam schemat: zdesperowani ludzie próbują przeżyć, a odpowiedzią jest ołowiany grad. W imię czego? W imię jakiej logiki wojennej?

Nalot na namioty – śmierć dziecka w dzielnicy Mawasi

Na południu Strefy Gazy, w dzielnicy Mawasi, izraelski nalot spadł na obóz przesiedleńców. Zginęło siedmioro ludzi, w tym dziecko. Namioty nie były ukrytym magazynem broni. Były schronieniem dla tych, którzy stracili wszystko. Dziś już nawet namiot nie jest bezpieczny. Dziś nawet dziecko nie może liczyć na litość.

Świat patrzy i milczy – ale prawica ma obowiązek mówić

Milczenie Zachodu to współudział. Relatywizowanie tych wydarzeń to zdrada wartości. Polska nie może być kolejnym krajem, który chowa głowę w piasek. Naszym obowiązkiem jako prawicowych obywateli jest nazwać rzeczy po imieniu: to są zbrodnie wojenne. Giną niewinni ludzie, a świat udaje, że to „konieczność operacyjna”. Jeżeli prawica ma pozostać wierna swoim wartościom – obronie życia, godności człowieka i prawdzie – to nie może milczeć. Dziś trzeba mieć odwagę, by powiedzieć jasno: tam nie ma wojny, tam jest eksterminacja.

Comments are closed

Powiązane artykuły