Imigrancki napad podczas meczu, czy Polacy są jeszcze bezpieczni?

0
21

Ostatnie wydarzenia w Poznaniu wstrząsnęły opinią publiczną. Podczas meczu rugby pomiędzy KS Posnania a gruzińskim RC Aragvelebi doszło do brutalnej napaści na trenera polskiej drużyny, Dominika Machlika. Według relacji świadków grupa Gruzinów wtargnęła na boisko i dotkliwie pobiła szkoleniowca. Mężczyzna z poważnym urazem oka trafił do szpitala. Co gorsza, sprawcy zbiegli, a ich poszukiwania wciąż trwają.

Przemoc, która nie zna granic

Według nieoficjalnych doniesień, napastnicy to nie kibice przyjezdni z Gruzji, lecz imigranci mieszkający w Poznaniu od dłuższego czasu. To rodzi pytanie – czy mamy do czynienia z problemem, który nie został w porę zauważony? Statystyki są alarmujące. W 2023 roku Gruzini popełnili w Polsce 2714 przestępstw. Przy liczbie 27 tysięcy legalnie przebywających w kraju oznacza to, że co dziesiąty z nich dopuścił się czynu zabronionego. Co więcej, ta stosunkowo niewielka grupa odpowiada za aż 16% wszystkich przestępstw imigranckich.

Czy system zawodzi?

Niepokojące incydenty z udziałem imigrantów zdarzają się coraz częściej. W dużych miastach, takich jak Poznań, Warszawa czy Wrocław, mieszkańcy skarżą się na wzrost agresji, kradzieży i napadów. Wielu Polaków ma wrażenie, że problem nie jest traktowany z należytą powagą przez służby i władze. Czy polityka otwartych granic i swobodnego dostępu do pracy dla cudzoziemców powinna zostać poddana rewizji?

Granice gościnności

Jako społeczeństwo od lat uchodzimy za gościnny i otwarty naród. Pomagaliśmy Ukraińcom, otworzyliśmy drzwi dla wielu narodowości. Jednak każda gościnność ma swoje granice. Czy powinniśmy pozwalać na sytuację, w której w imię politycznej poprawności bagatelizujemy fakty? Czy bezpieczeństwo Polaków powinno ustępować przed interesami imigrantów?