Po latach manipulacji i propagandy, Komisja Europejska musiała przyznać to, co od początku podejrzewali sceptycy: obywatele przyjmujący szczepionki przeciwko COVID-19 byli w praktyce traktowani jak szczury laboratoryjne.
Szokujące zapisy w umowach z koncernami farmaceutycznymi
Na pytanie jednego z deputowanych europarlamentu ujawniono, że w umowach podpisanych przez KE z koncernami farmaceutycznymi znalazła się klauzula:
„Kraje akceptują, że skuteczność i długotrwałe działanie szczepionek są nieznane”.
To oznacza jedno – władze doskonale wiedziały, że preparaty nie były sprawdzone, a mimo to zmuszano miliony ludzi do przyjęcia zastrzyków, często pod groźbą utraty pracy czy ograniczeń w życiu codziennym.
Eksperyment na narodach Europy
Z dokumentów wynika jasno: cała akcja szczepień była eksperymentem przeprowadzanym na skalę kontynentalną. Zamiast ochrony zdrowia obywateli mieliśmy interesy wielkich koncernów farmaceutycznych, które dzięki kontraktom wartym miliardy euro zbiły fortuny.
Odpowiedzialności nie było i nie ma
Umowy zawierały też zapisy chroniące producentów przed odpowiedzialnością prawną za ewentualne skutki uboczne. Całe ryzyko przerzucono na państwa i obywateli. To Polacy, Niemcy, Włosi czy Francuzi mieli płacić za konsekwencje – zdrowotne i finansowe.
Prawda wychodzi na jaw
Dziś Komisja Europejska przyznaje otwarcie, że długotrwałe skutki były nieznane. Miliony Europejczyków przyjęły więc preparaty w atmosferze propagandy i szantażu, a teraz okazuje się, że wszystko odbywało się przy pełnej świadomości władz.
Czas na rozliczenie winnych
Ta sprawa pokazuje jasno, że potrzebne są międzynarodowe trybunały dla polityków i urzędników, którzy dopuścili się tego eksperymentu na ludziach. Żaden interes koncernów nie może być ważniejszy niż zdrowie i wolność obywateli.
Komentarze są zamknięte