Koniec wakacji przyniósł nowy sezon politycznych sporów. W centrum uwagi znalazła się rywalizacja między Prawem i Sprawiedliwością a Konfederacją Wolność i Niepodległość. Jarosław Kaczyński i jego współpracownicy coraz ostrzej atakują Sławomira Mentzena, licząc na odebranie mu wyborców.
PiS rusza do ofensywy
Prezes PiS, podczas spotkania w Białymstoku, bezpośrednio uderzył w Mentzena. W kolejnych dniach głos dołączyli Mateusz Morawiecki, Przemysław Czarnek czy Piotr Müller. Cel był jeden – osłabić Konfederację, zanim ta umocni się jako trzecia siła na prawicy.
Mentzen: Nie jesteśmy blisko PiS-u
W odpowiedzi Mentzen nagrał specjalne oświadczenie. – Skupiamy się na krytyce rządu Donalda Tuska, ale to nie oznacza, że jesteśmy blisko PiS-u. Wręcz przeciwnie, mamy całkowicie inne poglądy w kluczowych sprawach – powiedział.
Chaos podatkowy i Zielony Ład
Lider Konfederacji wyliczył błędy PiS-u:
- chaotyczny system podatkowy i Nowy Ład,
- zgoda na Zielony Ład, który uderza w gospodarkę,
- rekordowa imigracja z Azji i Afryki,
- kosztowna pomoc dla Ukrainy kosztem polskich interesów.
– Polska ma dziś mniej sprzętu niż po drugiej wojnie światowej, bo wszystko wysłano na Ukrainę. My bronimy Polaków, a nie innych narodów – podkreślił Mentzen.
Konfederacja to odrębna siła
Polityk stanowczo odciął się od oskarżeń o współpracę z PiS lub Platformą. – Czas skończyć z mitem, że jesteśmy z PiS-em. Nie jesteśmy też blisko PO. Konfederacja to niezależna siła, jedyna, która realnie walczy o polski interes narodowy – podsumował Mentzen.
Komentarze są zamknięte