W świetle najnowszych doniesień medialnych, które ujrzały światło dzienne za sprawą „Newsweeka”, Polska 2050 – partia zapowiadana jako świeży powiew na polskiej scenie politycznej – zdaje się uwikłana w szereg kontrowersji finansowych. Czy rzeczywiście możemy mówić o nowej jakości, czy raczej o powielaniu schematów, które od lat dręczą politykę w Polsce?
Niejasności w finansowaniu Polski 2050 – co mówi „Newsweek”?
Jak wskazuje tygodnik, pojawiły się poważne wątpliwości dotyczące finansowania partii Szymona Hołowni. Działacze lokalni, szczególnie z Wrocławia, od miesięcy alarmują o problemach w strukturach partii. W liście otwartym do posłanki Izabeli Bodnar wskazują na nieprzejrzystość działań, konflikt interesów i niejasne decyzje dotyczące członkostwa.
Kim jest posłanka Bodnar i dlaczego budzi kontrowersje?
Izabela Bodnar, według „Newsweeka”, miała odgrywać kluczową rolę w działaniach partii na Dolnym Śląsku. Zarzuty wobec niej obejmują „zawłaszczenie partii” oraz marginalizowanie osób mających inne zdanie. Jej działalność przyciągnęła szczególną uwagę z powodu zarzutów wobec jej męża, oskarżanego o wręczanie łapówek na ogromne kwoty w branży śmieciowej. To stawia pytanie: czy takie osoby powinny reprezentować ugrupowanie, które głosi hasła przejrzystości i uczciwości?
Zarzuty finansowe – ile wpłacano na rzecz partii?
Według „Newsweeka” Bodnar i jej rodzina wpłacali znaczne kwoty na kampanie Szymona Hołowni i Michała Kobosko. Byli działacze twierdzą, że takie wpłaty mogły wpływać na pozycję Bodnar w partii. Co więcej, jej szybki awans w strukturach ugrupowania budził zdziwienie – zasady statutowe wydawały się w jej przypadku łamane.
Frustracja w szeregach partii
Działacze na Dolnym Śląsku nie kryją rozczarowania. „Na Szymona Hołownię spada odpowiedzialność za zamordowanie nadziei” – mówi cytowany w artykule były członek Polski 2050. Partia, która miała dawać głos obywatelom, zdaniem wielu stała się maszyną, w której liczą się prywatne interesy i ambicje.
Co dalej z Polską 2050?
Pytania o przejrzystość finansową i polityczną pozostają bez odpowiedzi. Kierownictwo partii milczy w sprawach związanych z kontrowersjami wokół posłanki Bodnar i jej rodziny. Czy Polacy mogą zaufać ugrupowaniu, które miało być alternatywą dla skorumpowanego systemu, a teraz samo zdaje się w nim pogrążać.