Nowa ustawa o cudzoziemcach. Koalicja Tuska chce otworzyć Polskę na nielegalnych imigrantów!

0
11

Rząd Donalda Tuska po cichu, ale skutecznie otwiera kolejną furtkę do masowej relokacji nielegalnych imigrantów w Polsce. Sejm głosował nad projektem ustawy o cudzoziemcach – i nie jest zaskoczeniem, że cała koalicja 13 grudnia (PO, Polska 2050, PSL) głosowała ZA. Przeciw byli tylko posłowie PiS, Konfederacji oraz Republikanie.

To głosowanie pokazało prawdziwe intencje obozu rządzącego.

Ustawa otwiera drzwi do relokacji cudzoziemców

Nowelizacja ustawy o cudzoziemcach to kolejny krok w stronę podporządkowania Polski unijnej polityce migracyjnej. Nowe przepisy ułatwiają przyjmowanie cudzoziemców relokowanych z innych państw Unii Europejskiej, również tych, którzy nielegalnie przekroczyli granicę.

Co gorsza, projekt przewiduje możliwość nadawania im zezwoleń na pobyt i pracę bez konieczności przechodzenia zwykłych procedur weryfikacyjnych. Wszystko to dzieje się w cieniu medialnych sporów, podczas gdy elity systemowe wprowadzają zmiany, które na zawsze mogą zmienić demograficzne oblicze naszego kraju.

Kto głosował za otwarciem granic?

Za ustawą głosowali:

  • Platforma Obywatelska (Donald Tusk, Rafał Trzaskowski)
  • Polska 2050 (Szymon Hołownia)
  • PSL (Kosiniak-Kamysz)
  • Lewica

Przeciw głosowali:

  • Konfederacja
  • PiS
  • Republikanie

To jasny podział sceny politycznej: albo jesteś za suwerenną Polską, albo za multikulti pod dyktando Brukseli.

O co naprawdę chodzi?

Tusk, Trzaskowski i Hołownia chcą, żeby Polska stała się kolejnym krajem Zachodu z gettami, no-go zones i zamachami na tle religijnym. Polacy mają prawo wiedzieć, że to, co dziś nazywa się „pomocą humanitarną”, w praktyce oznacza import problemów, które zniszczyły bezpieczeństwo Francji, Niemiec czy Szwecji.

Zamiast wspierać polskie rodziny, młodych rolników i przedsiębiorców, rząd Tuska woli przyjmować obcych, finansować ich pobyt i dawać im przywileje, o jakich zwykły Polak może tylko pomarzyć.

Co dalej?

Jeśli nie będziemy reagować, czeka nas scenariusz Zachodu: przeludnione miasta, konflikty etniczne, islamska radykalizacja i eksplozja przestępczości. Nie trzeba proroka, żeby to przewidzieć – wystarczy spojrzeć na Paryż, Berlin czy Sztokholm.

Polska ma prawo mówić „Nie!”. Ma prawo chronić swoje granice i swoją tożsamość. I musi to zrobić, zanim będzie za późno.