Sytuacja na polskiej scenie politycznej nabiera tempa. Jak wynika z poniedziałkowego wydania „Newsweeka”, prezydencki pałac ma plan – wypromować Sławomira Mentzena jako trzecią siłę w wyborach prezydenckich. To nie przypadek, lecz dobrze przemyślana strategia, której kluczowym architektem ma być Marcin Mastalerek, szef gabinetu Andrzeja Dudy. W grze o przyszłość prawicy w Polsce dzieje się więcej, niż mogłoby się wydawać.
PiS i Konfederacja – przyszli koalicjanci?
Według „Newsweeka”, otoczenie Andrzeja Dudy widzi przyszłość polskiej prawicy w ścisłej współpracy Prawa i Sprawiedliwości z Konfederacją. Choć dziś Jarosław Kaczyński nie chce nawet słyszeć o takim scenariuszu, rzeczywistość polityczna może go do niego zmusić. Mastalerek i jego ludzie budują mosty, których obecne kierownictwo PiS najchętniej by spaliło. Cel? Stworzenie prawicowego bloku, który przejmie władzę po rządach Donalda Tuska.
Zdrada czy strategiczna wizja? Kaczyński wściekły na otoczenie Dudy
Jak podaje tygodnik, Kaczyński nie jest zachwycony tym, że prezydenckie zaplecze próbuje rozdawać karty na prawicy. Prezes PiS uznaje ludzi Dudy za zdrajców, którzy zamiast wspierać partię, prowadzą własną grę polityczną. W rzeczywistości jest to jednak element długofalowej strategii – Duda i jego współpracownicy wiedzą, że po ewentualnej klęsce PiS, to oni mogą odegrać kluczową rolę w odbudowie prawicowego obozu w Polsce.
Sławomir Mentzen – prawdziwa alternatywa dla prawicy?
Czy Sławomir Mentzen rzeczywiście ma szansę stać się nowym liderem prawicy? Jego poparcie wśród wyborców rośnie, a Konfederacja, choć wciąż jest postrzegana jako partia kontrowersyjna, przyciąga coraz więcej niezadowolonych wyborców PiS. Mentzen jawi się jako polityk nowego pokolenia, twardy liberał gospodarczy, ale zarazem człowiek, który potrafi rozmawiać z narodowcami i konserwatystami. To kandydat, który może wstrząsnąć polską sceną polityczną.
Czas Tuska dobiega końca – prawica szykuje powrót
Nie jest tajemnicą, że środowisko Dudy nie zamierza walczyć z rządem Tuska na otwartym froncie – zamiast tego czeka na jego naturalne osłabienie. Gdy nadejdzie odpowiedni moment, prawica wróci do władzy – być może już w nowym układzie sił. Jeżeli plan Mastalerka i otoczenia Dudy się powiedzie, przyszła koalicja PiS i Konfederacji może być nie tylko możliwa, ale wręcz nieunikniona.
