W 2024 roku Polska wprowadzi nowy podatek ekologiczny dla właścicieli samochodów z silnikami spalinowymi. Choć dokładne stawki nie są jeszcze znane, przewiduje się, że będą one liczone w tysiącach, a nie setkach złotych. Wprowadzenie tego podatku ma na celu zachęcenie kierowców do zezłomowania starych aut oraz promocję samochodów elektrycznych.
Dlaczego podatek spalinowy?
Podatek ekologiczny od samochodu ma dwa główne cele:
- Zachęcić właścicieli starszych samochodów do ich zezłomowania.
- Promować zakup samochodów elektrycznych.
Opłata ma charakter głównie ekologiczny, służąc ograniczeniu emisji szkodliwych gazów i substancji. W niektórych krajach UE, takie opłaty są już stosowane przy zakupie nowego auta, a środki z nich są przeznaczane na dofinansowanie zakupu samochodów elektrycznych.
Jakie podejście przyjąć?
Unia Europejska zaleca dwa główne sposoby promocji ekologicznych środków transportu: subwencje dla samochodów elektrycznych lub dodatkowe opłaty dla tych, którzy wybierają auta spalinowe. Polska postawiła na pierwszą opcję, oferując dopłaty do zakupu samochodów elektrycznych. Jednak zobowiązanie do wprowadzenia podatku spalinowego nadal obowiązuje.
Inne kraje członkowskie UE przyjęły różne podejścia. Na przykład rząd węgierski zdecydował się pokryć koszty podatku dla właścicieli najstarszych samochodów, podczas gdy Czechy nałożyły podatek tylko na samochody służbowe. Bułgaria z kolei wprowadziła podatek dla wszystkich pojazdów, z różnymi stawkami w zależności od mocy silnika i roku produkcji.
Co dalej?
Nie jest jeszcze jasne, jakie podejście przyjmie Polska. Wielu kierowców z pewnością liczy na to, że rząd pójdzie śladem Czech i Węgier, przejmując na siebie część kosztów. Ostateczna decyzja w tej sprawie prawdopodobnie zostanie podjęta po wyborach, najpóźniej na przełomie 2023 i 2024 roku.
W międzyczasie warto śledzić rozwój sytuacji i być przygotowanym na ewentualne zmiany.
Źródło: PAP