Michał Kamiński, polityk PSL i wicemarszałek Senatu, uderzył w Donalda Tuska z siłą, której nikt nie spodziewał się po przedstawicielu koalicji rządzącej. W jego ocenie premier popełnił katastrofalny błąd dyplomatyczny, który izoluje Polskę od przyszłego prezydenta USA – Donalda Trumpa. Kamiński przypomniał, że Tusk nazwał Trumpa “agentem KGB” i dziś nie potrafi go przeprosić, co przekłada się na poważne kłopoty Polski na arenie międzynarodowej.

„Nie chcę takiego premiera” – ostra deklaracja z własnego obozu

W rozmowie z mediami Kamiński nie owijał w bawełnę:

„Nie chcę takiego premiera” – powiedział wprost.

Dodał, że nie ma zaufania do człowieka, który szkodzi relacjom z najważniejszym sojusznikiem Polski. Dla części wyborców PSL, szczególnie z Polski powiatowej, taka deklaracja może być przełomem. To także czytelny sygnał narastającego pęknięcia w obozie rządzącym, który coraz trudniej ukrywać pod pozorami jedności.

Kampania Trzaskowskiego prowadzona nieudolnie? Tusk otoczony ignorantami?

Kamiński skrytykował również osoby, którym Donald Tusk powierzył prowadzenie kampanii prezydenckiej Rafała Trzaskowskiego. Według niego „nie mają pojęcia, jak się w Polsce robi kampanię prezydencką”. To mocny cios w ludzi z bliskiego kręgu lidera PO, którym zarzuca niekompetencję i polityczną arogancję.

Polska w izolacji? Trump nie zapomni obelg Tuska

Jeśli Donald Trump ponownie zostanie prezydentem USA – a wszystko na to wskazuje – Polska może znaleźć się na marginesie amerykańskiej polityki zagranicznej. I jak słusznie zauważa Michał Kamiński, będzie to zasługą Tuska, który nie potrafi prowadzić dyplomacji ponad osobistymi emocjami i partyjną nienawiścią.