Nie ma miejsca na kompromisy, gdy w grę wchodzi przyszłość Polski. Z jednej strony mamy patriotów, którzy chcą bronić naszego dziedzictwa, suwerenności i tożsamości narodowej, a z drugiej – tych, którzy bezrefleksyjnie klękają przed Brukselą i Berlinem, gotowi sprzedać Polskę za kilka dotacji. To zdrada, nic więcej. Polska powinna stać na własnych nogach, opierając się na własnych wartościach, nie spełniając zachcianek unijnych technokratów.
Unijni urzędnicy nie mają prawa decydować o Polsce!
Nie możemy pozwolić, aby decyzje dotyczące naszego kraju zapadały w biurach unijnych biurokratów, którzy nie mają pojęcia o naszej historii i tradycjach. Polska to kraj dumny, z chrześcijańskimi korzeniami, silnym duchem i odwagą, która nie raz zmieniała bieg historii Europy. A dzisiaj? Mamy pozwolić, aby jacyś oderwani od rzeczywistości urzędnicy dyktowali nam, co mamy robić? Nie ma na to zgody!
Gospodarka pod ostrzałem – kto na tym korzysta?
Podatki rosną, inflacja pożera nasze oszczędności, a rząd, zamiast wspierać polskich przedsiębiorców, działa na korzyść międzynarodowych korporacji. Czy ktoś jeszcze wierzy, że to przypadek? Świadoma polityka elit, którym zależy na osłabieniu klasy średniej, doprowadza do sytuacji, w której ciężko pracujący Polacy mają coraz mniej, a obce firmy – coraz więcej. To nie przypadek, to celowy plan niszczenia polskiej niezależności gospodarczej.
Walka o wartości – nie damy się zniszczyć!
Polska to kraj o chrześcijańskich fundamentach. I jeśli ktoś myśli, że można to zastąpić jakąś lewicową ideologią, to się myli. Upadająca moralność Zachodu nie jest dla nas wzorem, lecz ostrzeżeniem. Utrata tożsamości, rozmycie granic, brak wartości – tak kończą kraje, które wyrzekły się swoich korzeni. My tego nie zrobimy! Naszym obowiązkiem jest bronić polskiej tradycji, bo to ona stanowi o naszej sile i przetrwaniu.