W ostatnich dniach rząd ogłosił rezygnację z wprowadzenia kilku kluczowych reform podatkowych, które miały zacząć obowiązywać od 2025 roku. Zapowiadane zmiany, takie jak podwyższenie kwoty wolnej od podatku, obniżka podatków oraz uproszczenie składki zdrowotnej, zostały przesunięte na bliżej nieokreślony termin, co budzi niepokój zarówno wśród przedsiębiorców, jak i zwykłych podatników.
Rząd zmienia plany – Reformy podatkowe w odstawkę
Początkowo obiecano, że od 2025 roku kwota wolna od podatku wzrośnie do 60 000 PLN. Jednakże zgodnie z nowymi zapowiedziami, termin ten może być odsunięty aż do 2028 roku. To oznacza, że dla większości podatników obecne progi podatkowe oraz kwota wolna od podatku pozostaną na niezmienionym poziomie przez najbliższe lata. W dobie wysokiej inflacji oznacza to de facto wzrost obciążeń podatkowych, co jest sprzeczne z wcześniejszymi obietnicami rządu.
Uproszczenie składki zdrowotnej – kosmetyczna zmiana zamiast reformy
Jednym z ważnych postulatów, szczególnie oczekiwanych przez przedsiębiorców, była reforma składki zdrowotnej – wprowadzenie zryczałtowanej opłaty, która znacznie uprościłaby sposób naliczania i płacenia składek. Niestety, wprowadzenie tej reformy zostało odłożone na dalszy plan. W rezultacie przedsiębiorcy będą zmuszeni do dalszego borykania się z obciążeniami, które negatywnie wpływają na kondycję finansową ich firm. Jedyne rozwiązanie zaproponowane przez rząd to tzw. “wakacje składkowe w ZUS”, które będą dostępne od 1 listopada 2024 roku, lecz mają charakter krótkoterminowy i w niewielkim stopniu odciążą przedsiębiorców.
Brak realizacji obietnic a wzrost obciążeń podatkowych
Partie rządzące wielokrotnie deklarowały chęć poprawy warunków dla przedsiębiorców. W trakcie kampanii wyborczej, partie koalicji Tuska wielokrotnie zapowiadały zmiany inspirowane pomysłami Konfederacji, aby zdobyć większe poparcie. Jednak obecne decyzje budzą obawy, że obietnice wyborcze były jedynie narzędziem politycznym, bez realnego planu na ich wdrożenie.
Wzrost kosztów dla przedsiębiorców i konsumentów
Utrzymywanie kwoty wolnej od podatku i progów podatkowych na dotychczasowym poziomie w czasach wysokiej inflacji zwiększa koszty prowadzenia działalności gospodarczej. Podwyższone koszty dla przedsiębiorców z pewnością przełożą się na wyższe ceny dla konsumentów. Bez znaczących zmian w systemie podatkowym i składkowym, rząd zmusza firmy do przenoszenia swoich obciążeń finansowych na konsumentów, co może doprowadzić do kolejnych wzrostów cen na rynku.
Co dalej? – Perspektywy na przyszłość
Przesunięcie reform podatkowych na nieokreślony termin to poważny sygnał dla przedsiębiorców i konsumentów, że sytuacja na rynku podatkowym pozostanie niepewna przez najbliższe lata. Dla wielu firm może to oznaczać konieczność rewizji swoich planów finansowych i ponowne oszacowanie kosztów działalności. Brak konkretnych działań w zakresie reform podatkowych i składkowych może także negatywnie wpłynąć na kondycję finansową Polaków, a zwłaszcza małych i średnich przedsiębiorstw, które są kręgosłupem polskiej gospodarki.
Podsumowanie
Decyzje rządu o wycofaniu się z kluczowych reform podatkowych mogą mieć długofalowe, negatywne skutki dla całej gospodarki. Przedsiębiorcy, którzy liczyli na obniżenie obciążeń i uproszczenie przepisów, stają teraz przed perspektywą wyższych kosztów prowadzenia działalności. W rezultacie może dojść do dalszego wzrostu cen, co uderzy bezpośrednio w konsumentów. W obecnej sytuacji brak jest perspektyw na znaczące zmiany w systemie podatkowym, co utrudnia przedsiębiorcom planowanie rozwoju i inwestycji na nadchodzące lata.