Polacy mają prawo znać prawdę o tym, co dzieje się na zachodniej granicy z Niemcami. Wbrew oficjalnym komunikatom i medialnej narracji, sytuacja nie wygląda tak „kolorowo”. Otrzymujemy niepokojące informacje od funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy na co dzień mają kontakt z migrantami przekazywanymi przez stronę niemiecką.
Migranci przekazywani bez dokumentów – tylko na słowo niemieckiej policji
Funkcjonariusze alarmują: cudzoziemcy z Erytrei, Somalii, Etiopii są przekazywani Polsce przez Niemcy bez jakichkolwiek potwierdzeń, dokumentów czy śladów ich wcześniejszego pobytu w Polsce. Opierając się wyłącznie na ustnych deklaracjach niemieckich służb, Polska przyjmuje osoby, które według ich własnych słów nigdy nie były na terenie naszego kraju, a dotarły do Niemiec przez Czechy.
To nie są domysły – komendant Straży Granicznej w Szczecinie potwierdził to osobiście podczas kontroli poselskiej marszałka Krzysztofa Bosaka i posła Krzysztofa Mulawy. Polskie służby nie mają prawa weryfikować, bo takie są wytyczne z góry.
Warunki zatrzymań migracyjnych – wstyd i prowizorka
Migranci trafiają do niedostosowanych placówek Straży Granicznej, gdzie przetrzymywani są przez kilka dni w małych pomieszczeniach, często bez podstawowych udogodnień. Nad ich bezpieczeństwem i zachowaniem czuwają funkcjonariusze oddelegowani z różnych jednostek, bez specjalistycznego przeszkolenia ani odpowiedniego zaplecza.
Wbrew przepisom i zdrowemu rozsądkowi, brakuje personelu medycznego, warunków sanitarnych, a także szczepień ochronnych – które są zapewnione jedynie w strzeżonych ośrodkach. Służby na linii frontu zostały pozostawione same sobie.
Rzecznicy Straży Granicznej milczą
Pomimo wielokrotnych prób kontaktu, niektórzy rzecznicy prasowi Straży Granicznej przestali odpowiadać na maile i nie odbierają telefonów. Brakuje transparentności, chęci dialogu, odpowiedzialności wobec opinii publicznej. To sytuacja niedopuszczalna w demokratycznym państwie prawa.
Projekt CRC – kolejne wyzwanie, czy krok ku kontroli?
Zgodnie z nowymi planami, Nadodrzański Oddział Straży Granicznej przygotowuje się do utworzenia Centrów Rejestracji Cudzoziemców (CRC) w PSG Zgorzelec i Zielona Góra. Planowana pojemność – 30 osób – to kropla w morzu potrzeb, zważywszy na skalę problemu. Czy to rzeczywiście rozwiązanie systemowe, czy próba ratowania wizerunku?
Apel do władz: dość ignorowania faktów
Polska zasługuje na prawdziwe informacje i odpowiedzialne decyzje, a nie medialne fasady i dyplomatyczne uśmiechy. Dziś to nie tylko sprawa migracji – to sprawa suwerenności, bezpieczeństwa funkcjonariuszy i uczciwości wobec obywateli.
Prawda musi wyjść na jaw. A ci, którzy ją znają – nie mogą milczeć.
Comments are closed