• Home
  • Polityka
  • Śmierć świadka w sprawie NCBR. Przypadek czy coś więcej?
Polityka

Śmierć świadka w sprawie NCBR. Przypadek czy coś więcej?

Email :14

W środę wieczorem Komenda Stołeczna Policji poinformowała o odnalezieniu zwłok 48-letniego mężczyzny w starorzeczu Wisły. Jak przekazano w komunikacie opublikowanym w serwisie X, chodzi o Macieja Grzegorzewskiego – osobę zaginioną od 22 czerwca, poszukiwaną przez Komendę Powiatową Policji w Otwocku. Na miejscu prowadzone są czynności pod nadzorem prokuratury.

Trudno przejść obojętnie wobec faktu, że zmarły miał być świadkiem w jednej z największych afer korupcyjnych ostatnich lat – sprawie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.

Afera dotacyjna – miliardy pod znakiem zapytania

Przypomnijmy – NCBR to instytucja, która od lat rozdziela unijne środki na rozwój nauki i innowacji. Według danych, w ciągu 17 lat swojego istnienia przekazała ponad 80 miliardów złotych na projekty badawczo-rozwojowe. Przynajmniej w teorii.

W 2022 roku dziennikarze ujawnili, że w jednym z konkursów dotacje miały trafić do podejrzanych i świeżo założonych spółek, nieposiadających doświadczenia ani zaplecza. Do dziś toczy się w tej sprawie postępowanie przygotowawcze. Prokuratura zabezpieczyła majątek wart ponad 60 milionów złotych.

Zarzuty dla urzędników, przedsiębiorców i „słupów”

Jak przekazał prokurator Jacek Mularzuk z Prokuratury Regionalnej w Warszawie, w toku śledztwa zarzuty usłyszało już 45 osób. Wśród nich są zarówno urzędnicy państwowi, jak i przedsiębiorcy, a także osoby pełniące funkcję tzw. „słupów” – figurantów wykorzystywanych do rejestracji spółek.

Zarzuty obejmują między innymi:

  • wręczenie łapówki w wysokości 150 tys. zł,
  • oszustwo na szkodę NCBR na kwotę 658 tys. zł,
  • pranie brudnych pieniędzy.

Sprawa wciąż się toczy, ale trudno nie zauważyć, że jej znaczenie wykracza daleko poza same kwoty. To sprawdzian dla państwa prawa i wiarygodności instytucji publicznych.

Czy śmierć Grzegorzewskiego była przypadkiem?

W tym kontekście pojawienie się informacji o śmierci jednego ze świadków budzi poważne pytania. Oczywiście, nie ma jeszcze dowodów, że śmierć Macieja Grzegorzewskiego miała związek z jego rolą w śledztwie. Ale nie można też przejść nad tym do porządku dziennego.

Gdy kluczowy świadek ginie w niewyjaśnionych okolicznościach, a społeczeństwo już i tak traci zaufanie do państwowych instytucji – nie można milczeć. Potrzebna jest pełna transparentność działań prokuratury i rzetelne wyjaśnienie okoliczności śmierci.

Czas na rozliczenie systemu dotacji

Sprawa NCBR pokazuje coś więcej niż jedną aferę. To obraz patologii całego systemu dotacyjnego, w którym pieniądze rozdzielane są nie według jakości projektów, ale układów i wpływów. To model, który bardziej karmi biurokrację niż rozwija innowacje.

Śmierć Macieja Grzegorzewskiego to dramat ludzki, ale również symboliczny moment. Moment, w którym państwo powinno się obudzić i zacząć poważnie traktować walkę z korupcją. Bo dziś nie chodzi tylko o miliardy złotych. Chodzi o podstawy zaufania obywateli do instytucji.

Comments are closed

Powiązane artykuły