Zdaniem Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, celem projektu ustawy jest poprawa stanu zdrowia i ochrony zwierząt oraz zapewnienie ich właściwego traktowania. Jednak rolnicy i organizacje branżowe krytykują projekt, twierdząc że wprowadza on niepotrzebne ograniczenia i dodatkowe koszty dla hodowców.
Zarówno Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka, jak i Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz wyrażają swoje niezadowolenie z projektu ustawy. Według nich, obowiązek rejestracji jednej kurki, kaczki czy gęsi jako zakładu drobiu to absurdy biurokratyczne, które tylko zwiększą koszty dla hodowców.
Co więcej, obowiązek instalacji monitoringu w ubojniach to koszt wynoszący ponad 50 tys. złotych, który zostanie poniesiony przez właścicieli ubojni. W tym kontekście, niektórzy hodowcy wyrażają obawy, że to będzie dla nich kolejny koszt, który będzie musiał być pokryty przez konsumentów w postaci wyższych cen mięsa.
Nie dziwi więc fakt, że projekt spotkał się z ostrą krytyką ze strony organizacji rolniczych, a także opozycyjnych partii politycznych. Konfederacja przedstawiła swoją własną propozycję ustawy, która zdaniem partii będzie lepiej odpowiadać na potrzeby polskich rolników.
W czasie, gdy Polska i świat zmaga się z pandemią COVID-19 i kryzysem gospodarczym, a ceny żywności stale rosną, wprowadzenie nowych ograniczeń i kosztów dla hodowców może okazać się nieodpowiednie. Rolnictwo to jedna z kluczowych gałęzi polskiej gospodarki, która zapewnia pracę dla wielu ludzi i jest źródłem pożywienia dla całego społeczeństwa.
Wprowadzanie nowych przepisów powinno odbywać się w sposób transparentny i po konsultacjach z branżą rolniczą. Zdaniem wielu ekspertów, projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach mających na celu poprawę nadzoru nad zdrowiem i ochroną zwierząt wymaga gruntownych zmian i doprecyzowania, aby nie przynosił szkody rolnictwu i nie zwiększał kosztów dla hodowców.
W obecnej sytuacji, ważne jest, aby rząd i politycy skupili się na wsparciu polskich rolników i zapewnieniu bezpieczeństwa żywnościowego dla całego społeczeństwa. Ograniczenia i koszty nie powinny być dodatkowym obciążeniem dla tej ważnej gałęzi polskiej gospodarki.