Usługi mycia i czyszczenia samochodów, w tym również samoobsługowe urządzenia takie jak samochodowy odkurzacz na monety, zostały objęte obowiązkiem ewidencjonowania sprzedaży za pomocą kas fiskalnych.
Nowe rozporządzenie ministra finansów działa od lutego tego roku i ma negatywny wpływ na funkcjonowanie stacji paliw i myjni samochodowych. Wprowadzenie tego typu regulacji wywołało wiele kontrowersji, zwłaszcza w kontekście już istniejącej biurokracji i problemów z fiskusem.
Niektórzy zarzucają, że kolejny obowiązek fiskalny to kolejny sposób na podniesienie podatków i zwiększenie obciążeń dla przedsiębiorców, bez uwzględnienia ich realnych potrzeb. Rządzący, w tym PiS i Sol-Pol, nie przepuszczają żadnej okazji, by nałożyć kolejny podatek, nawet jeśli będzie to podatek od samochodowego odkurzacza.
Z drugiej strony, Konfederacja proponuje proste i niskie podatki oraz oszczędności pochodzące z minimalizacji państwowej biurokracji, która jest obecnie mocno przerośnięta. W jej perspektywie, rządzenie powinno uwzględniać interesy przedsiębiorców, a nie jedynie poziom dochodów państwa.
Wprowadzenie obowiązku ewidencjonowania sprzedaży za pomocą kas fiskalnych na myjniach samochodowych to kolejny przykład regulacyjnego amoku rządu, który działa w obliczu coraz większych trudności budżetowych państwa. Właściciele myjni muszą teraz zmierzyć się z dodatkowym obciążeniem biurokratycznym, a klienci będą musieli poświęcić dodatkowy czas na zakup żetonów. Czy nowe regulacje fiskalne faktycznie pomogą w zwiększeniu wpływów do budżetu państwa, czy też tylko utrudnią funkcjonowanie przedsiębiorcom? Odpowiedź na to pytanie pozostaje otwarta.