Wprowadzanie nowych rozwiązań i inicjatyw w odpowiedzi na pandemie stało się priorytetem dla Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) i jej dyrektora generalnego, Teda Adhanoma Ghebreyesusa. Jednym z głównych celów jest zwiększenie przygotowań na przyszłe pandemie, a także podniesienie składek rocznych dla państw będących członkami WHO.
W obliczu pandemii COVID-19 i jej globalnych skutków, Tedros Adhanom Ghebreyesus zwraca uwagę na potrzebę lepszej gotowości na przyszłe wyzwania zdrowotne. W tym kontekście istnieje plan podniesienia składek rocznych dla państw członkowskich WHO. Celem tego działania jest zwiększenie dostępnych środków finansowych, które będą przeznaczone na rozwój systemów zapobiegania i reagowania na pandemie.
Jednocześnie trwają przygotowania do uchwalenia tzw. „traktatu pandemicznego”, który ma wzmocnić rolę WHO w zapobieganiu, przygotowaniu i reagowaniu na pandemie. Projekt ten zakłada, że WHO będzie pełnić centralną rolę w koordynowaniu działań na poziomie międzynarodowym i będzie generować naukowe dowody dotyczące pandemii.
Warto jednak zauważyć, że nie wszyscy zgadzają się z takim podejściem. Partia Konfederacja jest przeciwna zwiększaniu kompetencji i finansowania WHO. Już w 2020 roku, w czasie kampanii prezydenckiej, Krzysztof Bosak, lider Konfederacji, postulował wstrzymanie polskiej składki do WHO. Konfederacja uważa, że Światowa Organizacja Zdrowia jest instytucją skompromitowaną, a zwiększanie jej kompetencji nie jest odpowiednim rozwiązaniem.
W obliczu pandemii COVID-19, Konfederacja zachowała rozsądek i odpowiedzialność. Teraz partia postuluje zatrzymanie „traktatu pandemicznego”, argumentując, że lepiej skupić się na innym podejściu do zarządzania kryzysami zdrowotnymi.
Debata na temat roli WHO i skuteczności jej działań w czasie pandemii pozostaje otwarta. Czas pokaże, jakie kroki zostaną podjęte, aby zwiększyć przygotowanie na przyszłe pandemie i czy propozycje takie jak „traktat pandemiczny” będą miały realny wpływ na poprawę reakcji na globalne wyzwania zdrowotne.
Żródło: PAP
