W okresie zaborów stosowanie języka Polskiego w szkołach i instytucjach państwowych było zabronione, a za brak przestrzegania odgórnych przepisów groziły wysokie kary. O ich dotkliwości przekonały się dzieci ze szkoły we Wrześni, które 20 maja 1901 roku rozpoczęły strajk. Był on odpowiedzią na trwający od wielu lat proces wynaradawiania, który w szkołach przejawiał się poprzez usuwanie nauki języka polskiego oraz wprowadzenie nauczania wyłącznie w języku niemieckim. Dzieci tego dnia protestowały przeciw odmawianiu modlitwy w języku niemieckim oraz odpowiadaniu w tym języku na pozostałych lekcjach. W efekcie nauczyciel wymierzył karę chłosty 14 uczniom. Pobicie uczniów spotkało się z natychmiastową reakcją ich rodziców, którzy tłumnie zebrali się przed szkołą i protestowali wobec brutalnego zachowania władz. Represje dzieci i ich rodzin trwały jednak nadal. Poszczególne rodziny zostały postawione przed pruskim sądem a wiele z nich zostało ukaranych karą grzywny lub więzienia.
Sprawa brutalnej kary nie przeszła bez echa w całej społeczności. W obronie prawa do nauki języka ojczystego wystąpił mniej innym Henryk Sienkiewicz czy Maria Konopnicka. O sprawie Wrzesińskiej pisała także praca zagraniczna.
Strajk dzieci z Wrześni nie był odosobnionym protestem. Zainspirował on ponad 75 tys. Dzieci w 800 szkołach do stawienia oporu postępującej germanizacji w latach 1906-1907.