Rząd PiS mierzy wysoko – dosłownie. Podłoże Polski, czyli złoża strategiczne, zostały wskazane jako nowy obszar zainteresowań legislacyjnych. Tysiące właścicieli gruntów mogą zetknąć się z realnym zagrożeniem swojej własności, gdy pod ich ziemią zostaną odkryte te 'złote podkowy'.
Sejm przyjął niedawno nowelizację, która zmienia między innymi prawo geologiczne. Nowe przepisy wprowadzają do polskiego prawa definicję 'złoża strategicznego'. Jest to obszar, na którym występują zasoby naturalne o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa. Właściciele działek, pod którymi znajdują się takie złoża, będą musieli zrezygnować z możliwości ich zabudowy. Wystarczy, że urzędnicy Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ) orzekną, że na danym obszarze występują złoża strategiczne.
Najbardziej alarmujące jest to, że właściciele gruntów nie będą uprawnieni do odszkodowania za utratę potencjału swojej nieruchomości. Ponadto, nie będzie możliwości odwołania się od takiej decyzji – ścieżka odwoławcza jest po prostu nieistniejąca.
Kolejne zmiany prawne wprowadzane przez rząd PiS zagrażają prywatnym właścicielom gruntów. Cokolwiek innego może zaoferować los – bogactwo złóż naturalnych na ich działkach – staje się w Polsce przyczyną do zmartwień. Bez możliwości zarządzania swoją nieruchomością według własnego uznania, właściciele gruntów mogą poczuć się jak na minowym polu. Można zadać pytanie: czy tradycyjne wywłaszczenie nie byłoby mniej szkodliwe dla praw własności niż te nowe, restrykcyjne przepisy?
To, co na pierwszy rzut oka wydaje się pomysłem zabezpieczającym strategiczne interesy państwa, w praktyce może okazać się źródłem licznych sporów prawnych i niezadowolenia społecznego. W kraju, gdzie szanuje się prawo własności, obywatele powinni czuć, że ich prawa są chronione, a nie zagrożone. Złote podkowy mogą okazać się dla wielu Polaków złotym ciężarem.
Źródło: money.pl