Dolny Śląsk zmaga się z jedną z najgorszych powodzi od 1997 roku, która dotyka coraz większe obszary regionu. Na pomoc ruszyli strażacy z całej Polski, w tym z Wielkopolski, aby wesprzeć działania ratownicze i pomóc mieszkańcom w najbardziej dotkniętych miejscach. Działania ratunkowe są prowadzone w wielu miejscowościach, gdzie poziom wody niebezpiecznie wzrasta, a sytuacja staje się dramatyczna.
Strażacy z Wielkopolski wsparciem dla Dolnoślązaków
Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu poinformowała w mediach społecznościowych, że już w niedzielę zadysponowano pluton specjalny z Centralnego Odwodu Operacyjnego z województwa wielkopolskiego. Pluton został skierowany do Komendy Powiatowej PSP w Kłodzku (województwo dolnośląskie), gdzie sytuacja jest najtrudniejsza. Do działań w rejonach zagrożonych wyjechało 6 strażaków z Kalisza, Jarocina i Wrześni. Na miejsce dostarczyli także trzy potężne agregaty prądotwórcze o mocy 90 kW, 50 kW i 64 kW, które są niezbędne do zasilania awaryjnego w miejscach, gdzie przerwy w dostawie prądu są długotrwałe.
Pomoc na Opolszczyźnie
Strażacy z Wielkopolski wsparli także działania ratownicze na terenie województwa opolskiego. Z siedmiu jednostek organizacyjnych Państwowej Straży Pożarnej (Piła, Złotów, Chodzież, Oborniki, Jarocin, Czarnków oraz JRG 3 z Poznania) wyjechało 33 strażaków, którzy do miejscowości Nysa udali się z uniwersalnym plutonem samochodów gaśniczych z napędem terenowym. Pluton został wyposażony w specjalistyczny sprzęt, w tym pompy szlamowe, wodery, łopaty oraz inny sprzęt pomocniczy niezbędny do walki z powodzią i ochrony mienia przed zalaniem. Po odprawie, która miała miejsce o godzinie 14:00 w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej nr 7 w Poznaniu, strażacy wyruszyli w kierunku Nysy, gdzie ich pomoc była pilnie potrzebna.
Poznańscy strażacy w Kamiennej Górze
W walkę z żywiołem na Dolnym Śląsku zaangażowali się także strażacy z Poznania, którzy zostali wysłani do Kamiennej Góry. Dwóch strażaków dostarczyło tam agregat prądotwórczy o mocy 200 kW, który będzie wykorzystywany do zasilania infrastruktury krytycznej w regionie dotkniętym przerwami w dostawach energii elektrycznej.
Powódź na Dolnym Śląsku: sytuacja gorsza niż w 1997 roku?
Dolny Śląsk zmaga się z największą powodzią od 1997 roku, a w niektórych miastach poziom wody podnosi się jeszcze wyżej niż w tamtym czasie. Mieszkańcy regionu, szczególnie starsze osoby, wspominają katastrofę sprzed 26 lat, ale obecna sytuacja wydaje się być jeszcze bardziej dramatyczna. Ewakuacja ludzi trwa, a strażacy, którzy mają pełne ręce pracy, robią wszystko, aby uratować mieszkańców i ich dobytek.
Strażacy na pierwszej linii walki z żywiołem
Zaangażowanie strażaków z Wielkopolski w działania ratownicze na Dolnym Śląsku to przykład solidarności i profesjonalizmu służb ratowniczych w Polsce. Ich pomoc w ewakuacji mieszkańców, zabezpieczaniu budynków oraz dostarczaniu niezbędnego sprzętu, takiego jak agregaty prądotwórcze i pompy szlamowe, jest nieoceniona w walce z powodzią, która wciąż zagraża wielu regionom.
W trudnych momentach, takich jak te, strażacy pokazują, że są gotowi nieść pomoc niezależnie od okoliczności. Ich zaangażowanie i szybkość działania ratują życie oraz mienie wielu osób, co czyni ich jednym z filarów systemu ratowniczego w Polsce.