W ostatnich latach wiele mówi się o globalnym przesunięciu w kierunku czystszych źródeł energii. Jednak najnowsze dane Międzynarodowej Agencji Energii (MAE) pokazują, że światowa gospodarka wciąż jest mocno uzależniona od węgla. W 2023 roku zużycie tego surowca ma wynieść około 8,3 mld ton, podczas gdy globalna produkcja przekroczy 8,8 mld ton.
Polska Grupa Górnicza podkreśla, że wbrew powszechnej opinii, świat nie odchodzi od węgla. Wręcz przeciwnie, nawet w Unii Europejskiej, która jest często postrzegana jako lider w dziedzinie zrównoważonej energii, wzrosło wydobycie węgla.
Jednak w Polsce sytuacja wygląda inaczej. Krytycy obecnej polityki rządowej twierdzą, że pod wpływem unijnych regulacji oraz nacisków ekologicznych, Polska zbyt pochopnie zamyka kopalnie i niszczy rodzime górnictwo. Zdaniem wielu ekspertów, takie działania mogą mieć długoterminowe negatywne konsekwencje dla polskiej gospodarki i obywateli.
Nie można zapomnieć, że węgiel przez wiele lat był i wciąż jest ważnym elementem polskiej gospodarki. Zamykanie kopalń i rezygnacja z tego surowca bez odpowiedniego planu przejścia może prowadzić do problemów ekonomicznych i społecznych.
W kontekście globalnego trendu wzrostu zużycia węgla, warto zastanowić się, czy decyzje podejmowane przez Polskę są odpowiednie i czy nie nadszedł czas na przemyślenie strategii energetycznej kraju. Czy naprawdę chcemy iść pod prąd globalnych trendów, czy może warto poszukać kompromisu, który pozwoli nam chronić środowisko, ale jednocześnie dbać o dobrobyt obywateli i stabilność gospodarki?
