We wtorek w sieci doszło do kolejnej wymiany ciosów politycznych na linii rząd – opozycja. Tematem jest finansowanie pomocy dla Ukrainy, w tym internetu satelitarnego Starlink, którego finansowanie miała gwarantować zawetowana przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawa.
Sikorski kontra Mentzen
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski napisał na portalu X, że „pomagając Ukrainie trzymamy armię Putina z dala od naszych granic, co jest w interesie, także finansowym, polskiego podatnika”. Dodał przy tym, że „polityka zagraniczna jest trudniejsza niż tabliczka mnożenia”.
To odpowiedź na wpis lidera Konfederacji Sławomira Mentzena, który dzień wcześniej stwierdził, że jeśli Ukraina chce korzystać ze Starlinka, to „niech sobie za niego zapłaci”. – Nie widzę powodu, żebyśmy my mieli za to płacić. Pieniądze polskich podatników powinny iść na potrzeby Polaków! – napisał Mentzen.
Weto prezydenta Nawrockiego zmieniło sytuację
Zapowiedź weta nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy wywołała burzę polityczną.
Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski ocenił, że decyzja prezydenta „de facto wyłączyła internet na Ukrainie”. – Wyłączył go szkołom, wyłączył szpitalom – alarmował wicepremier.
Szef kancelarii prezydenta Zbigniew Bogucki odpowiedział jednak, że weto nie wyłącza Starlinków Ukrainie. Zaznaczył, że parlament musi we wrześniu sprawnie przeprocedować nowy projekt prezydencki.
Co zawierała zawetowana ustawa?
Nowelizacja zakładała m.in.:
- przedłużenie ochrony tymczasowej dla obywateli Ukrainy do 4 marca 2026 r.,
- doprecyzowanie zasad wypłat 800+ dla uczącej się młodzieży,
- wydłużenie terminów administracyjnych w sprawach pobytowych,
- uszczelnienie systemu pomocy, np. wobec osób korzystających z małego ruchu granicznego,
- kontynuację wsparcia dla samorządów w związku z kształceniem i opieką nad dziećmi uchodźców.
Spór o kierunek polityki
Decyzja prezydenta Nawrockiego oraz spór o finansowanie Starlinka obnażyły głębokie różnice w podejściu do pomocy Ukrainie. Opozycja i część rządzących podkreślają, że Polska powinna ograniczać wydatki na cudze potrzeby i skupić się na Polakach. Z kolei zwolennicy dalszego wsparcia twierdzą, że to inwestycja w bezpieczeństwo naszego kraju.
Komentarze są zamknięte