• Home
  • Polityka
  • Pandemia i korporacje: jak zaufanie do medycyny zostało zastąpione marketingiem
Polityka

Pandemia i korporacje: jak zaufanie do medycyny zostało zastąpione marketingiem

Email :54

Pandemia miała być sprawdzianem solidarności i odpowiedzialności. Tymczasem stała się laboratorium wpływów i korporacyjnych interesów, w którym zdrowie obywateli zepchnięto na drugi plan. Wielkie firmy farmaceutyczne, wspierane przez rządy i media, zyskały status nieomylnych autorytetów, a każdy, kto zadawał pytania, był stygmatyzowany jako „antynaukowiec”.

Konserwatywna krytyka nie polega na negowaniu nauki – lecz na domaganiu się uczciwości, przejrzystości i odpowiedzialności za decyzje, które dotyczyły milionów ludzi.

Polityka zdrowotna stała się biznesem

Podczas gdy obywatele przestrzegali restrykcji, tracili pracę i wolność, koncerny biły rekordowe zyski. Decyzje o dopuszczeniu preparatów, kontraktach i dostawach często zapadały bez pełnej jawności, a pytania o szczegóły umów były odrzucane.
To nie był problem medycyny – lecz problemu władzy i pieniędzy. Państwa, które miały reprezentować interes obywateli, często wyglądały jak biura handlowe globalnych korporacji.

Gdzie byli ci, którzy mieli pytać?

Media głównego nurtu, zamiast pełnić rolę kontrolną, w wielu przypadkach stały się tubą propagandową rządowych narracji. Zamiast rzetelnej dyskusji, zbudowano atmosferę strachu i cenzury, w której nawet profesorowie i lekarze, próbujący wskazać na braki danych lub konieczność dalszych badań, byli publicznie ośmieszani.

Nie chodzi o podważanie sensu szczepień, lecz o to, by prawda naukowa nie była zastępowana marketingiem i ideologią.

Państwo ma chronić ludzi, nie interesy korporacji

Konserwatyzm zawsze przypominał, że władza musi służyć obywatelowi, a nie ponadnarodowym grupom interesu. Państwo, które nie potrafi zapewnić przejrzystości w najważniejszych decyzjach dotyczących zdrowia publicznego, traci moralny mandat.

Jeśli kolejne kryzysy zdrowotne mają być zarządzane w podobny sposób – przez konferencje prasowe, emocje i naciski medialne – to obywatele mają prawo pytać: czy wciąż jesteśmy podmiotem, czy już tylko rynkiem zbytu?

Czas na uczciwość i rozliczenie

Pandemia ujawniła słabość instytucji, które miały nas chronić – od agencji zdrowia, po rządy państw. Dziś potrzebujemy pełnej jawności dokumentów, kontraktów i decyzji, by odbudować zaufanie do nauki i polityki.
Bo prawdziwa nauka nie boi się pytań. Bo prawdziwa polityka nie służy korporacjom. Bo prawdziwa odpowiedzialność polega na tym, by bronić człowieka, a nie systemu interesów.

Komentarze są zamknięte

Powiązane artykuły