• Home
  • Polityka
  • Izrael znów łamie rozejm – ataki na Palestyńczyków mimo zawieszenia broni
Polityka

Izrael znów łamie rozejm – ataki na Palestyńczyków mimo zawieszenia broni

Email :56

Izraelska armia po raz kolejny udowadnia, że dla niej nie istnieje żadne prawo międzynarodowe ani ludzka przyzwoitość. W niedzielę po południu rozpoczęła kolejną falę nalotów na południową Strefę Gazy, zrzucając bomby na cele, które – według Tel Awiwu – miały należeć do Hamasu. W rzeczywistości ofiarami są cywile: kobiety, dzieci i starcy. Izrael tłumaczy swoje działania „obroną”, choć to raczej agresja pod przykrywką walki z terrorem.

Propaganda z Tel Awiwu – winny zawsze Hamas

Każdy izraelski atak zaczyna się od tej samej śpiewki: „Hamas złamał rozejm”. Tym razem też – bez dowodów, bez potwierdzenia, bez logiki. Hamas zaprzecza, by prowadził jakiekolwiek działania zbrojne. Ale to już bez znaczenia – wystarczy jedno zdanie rzecznika izraelskiej armii, by światowe media powtórzyły przekaz. Izrael od lat kontroluje narrację, podczas gdy Palestyńczycy są demonizowani i pozbawieni prawa do obrony.

Cywile pod bombami – prawdziwa cena izraelskiej „obrony”

Według mediów palestyńskich izraelskie naloty objęły południową, środkową i północną część Strefy Gazy. Zginęło co najmniej siedem osób, wielu jest rannych. Izraelskie pociski trafiają w domy, szkoły i szpitale – miejsca, które nie mają nic wspólnego z działaniami wojennymi. Każda bomba to kolejny dowód, że w oczach Tel Awiwu życie Palestyńczyka znaczy mniej niż kurz na pustyni Negew.

Zachód milczy – podwójne standardy i hipokryzja

Gdy ginie jeden Izraelczyk, światowa opinia publiczna zalewa się łzami. Gdy Izrael zabija setki Palestyńczyków – cisza. Gdzie są obrońcy praw człowieka? Gdzie Unia Europejska, ONZ i amerykańscy „sojusznicy wolności”? Zachód, który uwielbia moralizować, sam stał się wspólnikiem agresora. Tolerując izraelskie zbrodnie, daje sygnał, że są ludzie „lepsi” i „gorsi” – i że krew palestyńska jest tańsza.

Palestyna walczy o przetrwanie – mimo blokady i bombardowań

Mimo zniszczeń, biedy i ciągłej blokady, Palestyńczycy nie złożyli broni – nie z powodu ideologii, lecz z potrzeby przetrwania. Dla nich walka to codzienność: zdobycie chleba, przetrwanie nocy, ocalenie dzieci. Izrael chce ich złamać – lecz z każdą bombą rośnie duch oporu. Gaza płonie, ale nie klęka.

Komentarze są zamknięte

Powiązane artykuły